31 sie, 2012
Powstanie wielki szlak rowerowy – obejmie również Choroszcz
Zamieszczony przez: admin w: KRAJ|MIASTO I GMINA|TURYSTYKA
Aż 592 km – to długość trasy rowerowej, która połączy do końca 2015 najbardziej atrakcyjne turystycznie miejsca na Podlasiu z największymi miastami regionu. Inwestycja będzie kosztować 58 951 443,45 zł, z czego 85% – 48 557 215,58 zł – to środki unijne, 10% dotacja rządowa, a 5% – 2 856 306,81 zł – wkład własny województwa.
Trasa stanowi część mierzącego blisko 2000 km szlaku rowerowego, który obejmie również lubuskie, świętokrzyskie, podkarpackie i warmińsko-mazurskie. To jeden z flagowych projektów Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007-2013.
Co ważne – trasa przebiegać będzie także przez gminę Choroszcz, co bez wątpienie ucieszy liczne grono rowerzystów, które dziś (31 sierpnia) o 18:00 przejedzie w ramach masy krytycznej przez ulice Choroszczy. W skład trasy wejdą ścieżki rowerowe znajdujące się w gminie – i te istniejące, i projektowane. Kilkanaście kilometrów „naszej” części szlaku przebiegać będzie od narwiańskiego jazu Pańki-Rzędziany, poprzez Pańki, następnie wzdłuż szosy Kruszewskiej do Białegostoku (dotychczasowy szlak Światowida). Choroszczanie będą mogli łatwo dotrzeć na rowerach do Białowieży, na Mazury, Roztocze czy w Bieszczady.
Trzydziestego sierpnia marszałek województwa Jarosław Dworzański i członek Zarządu Jacek Piorunek podpisali umowę z PARP na realizację projektu „Trasy rowerowe w Polsce Wschodniej – Województwo Podlaskie”. Oprócz budowy i modernizacji istniejących ścieżek powstanie 68 Miejsc Obsługi Rowerzystów o różnym standardzie. Będą to punkty, gdzie rowerzyści mogą odpocząć. Wiaty zostaną wyposażone w ławki, stojaki rowerowe, kosze do selektywnej zbiórki odpadów i mapy. W niektórych pojawią się też toalety, miejsca noclegowe, wypożyczalnie rowerowe i sklepy. Projekt przewiduje zlokalizowanie MOR w widocznych, oświetlonych i łatwo dostępnych miejscach.
Trasa posiadać będzie różnorodną nawierzchnię: od masy bitumiczne, kostki po żwir i szuter, aby dobrze komponowała się z terenem, nierzadko wyjątkowo cennym przyrodniczo, jak parki narodowe i ich otuliny. To także ukłon w stronę ekologów, którzy przeciwstawiali się wkraczaniu z asfaltowymi ścieżkami wszędzie tam, gdzie chciała tego część rowerzystów.
Red.