W dniach 21.05. – 24.05.2015 po raz dwudziesty czwarty odbył się w Kołobrzegu zlot jungów. Mieliśmy zaszczyt w nim uczestniczyć. Dzięki udziałowi w ogólnopolskim konkursie „Młodzież na Morzu” i otrzymaniu wyróżnienia za najlepsze szkolne koło Ligi Morskiej i Rzecznej mogliśmy wziąć udział w rejsie na ORP „Iskra”.
Nasza podróż rozpoczęła się w Białymstoku o 20.00, by po różnych perypetiach znaleźć się o 8.00 przed Główną Bramą Portu Wojennego w Gdyni – Oksywie. Ruszyłyśmy na okręt w składzie: Justyna Cieśluk, Zuzanna Grądzka, Monika Korpacz i Kamila Sokół. Najpierw odbyło się zaokrętowanie. Dziewczyny znalazły się w kubryku A. Nie było to dobre miejsce, bo przejściowe. O 10.00 wypłynęliśmy z portu w stronę Kołobrzegu. Wcześniej jednak odbyło się szkolenie dotyczące bezpieczeństwa na okręcie; każdy z nas wkładał kapoki; zostaliśmy przydzieleni do odpowiednich tratw; pouczono nas, jak powinniśmy wyskakiwać z pokładu do morza i czego nie wolno robić. Potem całą szkolną załogę podzielono na wachty, podczas której praktykanci (uczestnicy zlotu) wykonywali polecenia załogi. Były to różne prace: porządkowe, pomoc w kuchni, czy przy sterze. Każdy wychodzący na wachtę musiał mieć na sobie szelki. Młodzież szybko się wdrożyła w obowiązki i sama pilnowała swoich zmian. Pogoda znowu dopisała. Byłyśmy zadowolone, że znowu mogłyśmy być na „Iskierce”. Zacumowaliśmy ok. 13.00 w piątek, ale na okręcie byłyśmy do końca zlotu.
Tradycyjnie zlot był połączony z obchodami Dni Kołobrzegu. Uroczystość zaszczyciła orkiestra Ligi Morskiej i Rzecznej z Wyszkowa.
Uczestniczyłyśmy w otwarciu sezonu żeglarskiego w Marinie Solnej. Były wyścigi „Smoczych łodzi”, zawody sportowe oraz otwarty konkurs Piosenki Marynistycznej. Nasz występ wzbudził wielkie owacje. Dziewczyny zaśpiewały szantę „Przechyły”. W tym roku byłyśmy też w Reducie Solnej na tzw. Pirackiej Przygodzie.
Tradycyjnie znalazłyśmy się też w centrum, przy ratuszu, czy przed pomnikiem upamiętniającym Zjazd Gnieźnieński w 1000r. znajdującym się przy Bazylice Konkatedralnej. Uczestniczyłyśmy we mszy św. za ludzi morza w kościele Św. Marcina.
Jednak największą atrakcją oprócz rejsu było morze. W Kołobrzegu przeszłyśmy przez molo, którego jeszcze nie było w tamtym roku. Pogoda dopisała, więc można było pomoczyć nogi, nacieszyć się wodą i falami. Oczywiście towarzyszyły nam łabędzie, które bezceremonialnie podchodziły do ludzi po jedzenie.
Gdy tylko była wolna chwila ruszałyśmy na plażę, by nacieszyć się morzem i wchłonąć jak najwięcej. Nie zapomniałyśmy o pamiątkach.
Zlot skończył się wspólnym zaśpiewaniem piosenki pożegnalnej „Ogniska już dogasa blask” znana też pod tytułem „Auld Lang Syne”.
Na pewno nie zapomnimy rejsu na „naszym” okręcie ORP „Iskra” i dalej będziemy marzyć, by znów znaleźć się tam.
Do domu wróciłyśmy 25.05. 2015 o godzinie 10.30, nawet trochę wcześniej o 20 minut. Zmęczone podróżą, przesiadkami, ale i szczęśliwe. Do zobaczenia za rok na morskich szlakach.
Dorota Łukaszewicz
Opiekun Szkolnego Koła Ligi Morskiej i Rzecznej
w Kruszewie